Przygoda Ravennocy

ravennocy · Wysłany: Śro 20:22, 10 Mar 2010 Temat postu:

-łał.Jak na pierwsza walkę nieźle

matimatek3 · Wysłany: Śro 22:05, 10 Mar 2010 Temat postu:

Gdy leżał.Monferno go wzioł i przywiazał do drzewa by nie uciekł.
-Dobra.Turwig zmieżymy sie.-mówiąc ustawaiał sie do walki
-Ok.Zaczynamy-krzyknął i zrzucił ostre liscie.Tamten szybko jes spaliłi zaatakował wirem ognia.Ale turwig nagle zniknął.Można było tylko dostrzec że coś bardzo szybko sie porusza wokół Monferno.Ognisty pok nie wiedział co ma robic.Nagle z drzewa wyskoczyłą kula energi, taka mocna że wbiła ognistego poka w ziemie.Tamten niemal zemdlał.Wtedy Turwig chciał zaatakować z akcji i gdy leciał na Monferno zaczołświecić.I ujawniłsie nowy pokemon który zatrzymał atak.
-Wreście.Sory ze tak cie przybiłęm-powiedział do twojego ognistego kolegi.

ravennocy · Wysłany: Śro 22:48, 10 Mar 2010 Temat postu:

-No i widzisz evolucja.Mówiłam,ze niedługo evoluujesz.
-Jeszcze tylko ja musze

matimatek3 · Wysłany: Śro 23:29, 10 Mar 2010 Temat postu:

Ej a moze byśmy zaciagneli do drużyny moją koleżanke.Nieźle walczy.Jest z garunku Piplupa i też niedawno evoulowała.Więc moze?

ravennocy · Wysłany: Czw 15:14, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Spoko mi pasuje

matimatek3 · Wysłany: Czw 16:42, 11 Mar 2010 Temat postu:

Poszlliście nad stwa.Tam był Prinplup.
-No elo Pipi.Spotkaęm ich i jestem z nimi w drużynie.Może też do nas dołączysz?-Turwig oznajmijł
-SPox ale chce zobaczyć czy kapitan drużyny jest mocny i mnie pokona Smile

.

ravennocy · Wysłany: Czw 20:02, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Na mnie nie liczcie-pomyslałam

matimatek3 · Wysłany: Pią 18:35, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Ty jesteś kapitanem-powiedział monferno-chcesz pomścić rodzine czy nie?Może eoulujesz w czasie walki?A jak ją pokonasz przyłączy sie do nas.

ravennocy · Wysłany: Pią 19:52, 12 Mar 2010 Temat postu:

-dobrze spróbuje.
Stanęłam od walki.Stworzyłam kosciopęd i czekam na atak

matimatek3 · Wysłany: Sob 23:47, 13 Mar 2010 Temat postu:

Nagle pokemon bardzo mocno zatakował wirem.Niezdązyłaś zrobić uniku i pochłonoł cie wir.Chy wkońcu woda sie zmyłą zauważyłąś jak pokemon leci w ciebie z wielkim dziobem bo urzywa dziobania.

ravennocy · Wysłany: Nie 11:23, 14 Mar 2010 Temat postu:

uniknęłąm i uderzyłam go kościo pędem w plecy

matimatek3 · Wysłany: Nie 13:49, 14 Mar 2010 Temat postu:

Za szybko leciał i jak chciałaś go uniknąć to mocno zadrapał cie w ramie i kościopęd zaczoł znikać.I to walnięcie w plecy było bardzo słabe.Ale ci sie udało.Wrogi pokemon wszasnął raz a potem zapłonoł ogień w jej oczach.Nale zrobiłą okropnie długi dziub i zaczela na ciebie z nim lecieć tak szybko że jak by nie była bardzo daleko to bys już oberwała.

ravennocy · Wysłany: Nie 14:28, 14 Mar 2010 Temat postu:

odskoczyłam w bok i staram sie stworzyć kule aury

matimatek3 · Wysłany: Nie 14:39, 14 Mar 2010 Temat postu:

Niestety dopiero po przemianie Lucrio będziesz ogął urzywać tego ataku.Nic nie zrobiąłs i wielki dziup tak cie zawalił że poleciałaś kilka kilometrów do tyłu.Potem Piplup zaczołw cebie leciec ze stalowym skrzydłem.

ravennocy · Wysłany: Nie 15:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

podniosłam sie i skoczłymam w góre i szykowałam kosciopęd